Psie, przegryź mięcho! – Pieski Umysł – Szkolenie psów i konsultacje Warszawa

Pieski Umysł – Szkolenie psów i konsultacje Warszawa

Szkolenie psów w Warszawie – szkolenia grupowe dla szczeniąt i dorosłych psów, konsultacje behawioralne, zajęcia indywidualne

Psie, przegryź mięcho!

Psie, przegryź mięcho!

W poście opowiem o tym jak i dlaczego podaję mięso swoim psom w formie przekąsek czy gryzaków. Nie znajdziecie tu informacji na temat diety barf, moje psy póki co są na dobrej jakości suchych karmach a mięso podaję im między posiłkami, po obróbce.

Dziś, i ostatnio coś często, w naszym psim domu dzień suszenia mięsa. Odkąd w domu jest szczeniak poszukuję coraz to nowych i nowych atrakcyjnych gryzaków i przekąsek, które będą zdrowe i dobrze tolerowane przez mały psi brzuch. W sklepach mięsnych mamy szeroki wybór różnych mięs, podrobów i kości, które sprawdzą się albo jako treserki albo jako gryzak, który zajmie naszego psa. Trzeba tylko wiedzieć co wybrać i jak to przyrządzić by było dobre dla naszego psa. 

Dlaczego warto?

Jest kilka powodów, które mnie przekonały. Nie jest oczywiście tak, że każdemu to się spodoba. Jeden podstawowy problem jest taki, że gotowe smaczki łatwiej jest kupić, ale…

🍗 mięso w wielu przypadkach jest atrakcyjniejsze dla psa, inaczej pachnie, jest psim rarytasem, szczególnie kiedy pies karmiony jest suchą karmą

🍗 mięso jest zdrowsze o tyle, że jest naturalne… jeśli nie kupujesz mięsa przeterminowanego czy z podejrzanych źródeł to naturalny produkt bez dodatków konserwujących i innych dziwnych historii jest o wiele lepszy dla Twojego psa

🍗 mięso wychodzi Cię taniej niż dobrej jakości przekąski! Wydawać się może, że ligawa czy pręga wołowa za 30 zł za kg to dużo, ale… jeśli kupimy ok 300 g to otrzymamy z tego ok 100 g przekąsek w formie czystego mięsa :)

🍗 wiesz co podajesz! to Ty kupujesz mięso, przygotowujesz i podajesz swojemu psu. Wiesz co się dzieje z tym mięsem na każdym kroku aż do psiego brzucha

🍗 przyrządzasz mięso pod kątem swojego psa i przeznaczenia tego mięsa – treserki, gryzak? Masz szeroki wybór mięcha i możesz je łatwo dopasować

🍗 suszenie mięsa zajmuje ok 5 h, ale… Ty musisz po prostu być w domu. Na początku tylko kroisz mięso i szykujesz do suszenia (ok 5-10 min) a na końcu wyjmujesz i kroisz do porządanego rozmiaru (ok 5-10 min) i już, mamy to!

🍗 mięsne przysmaki są bardzo dobre dla psów, które dużo trenują – kroimy je na minimalnie malutkie kawałeczki (dla małych psów mogą być naprawdę tyci tyci) i wybieramy chude mięsko i o – do roboty :)

🍗 Twój pies potrzebuje czegoś co zajmie go na długie godziny? Wybieramy kości, które mu podpasują i serwujemy w postaci gryzaków. Są kawałki bardziej miękkie lub twarde – miękkie dłużej utrzymają jego uwagę, ale też szybciej zostaną pochłonięte – służą raczej ciamaniu i żuciu (jak np. kości cielęce). Twarde – są dla wprawionych gryzoni, ale zajmują na długo jak np. kości wołowe. Jednak na początek ich twardość może psa odstraszyć (bo nie będą tak łatwe w żuciu i mniej będzie trafiało do pyszczka) szczególnie szczeniaków. Zaserwuj i obserwuj.

Co wybrać?

Tak naprawdę jeśli chodzi o suszenie mięsa to możecie kupić mniej wiecej co Wam się żywnie podoba. Wybieramy raczej mięsa chude, bez dużych przerostów czy żyłek, żeby długo nam się po suszeniu utrzymywało. Jednak bez przesady. Trzeba pamiętać by kupować mięso nie poddane wcześniej żądnym obróbkom typu marynowanie, przyprawianie, wędzenie najlepiej mięso nie mrożone i nie paczkowane na tzw. pieluszkach. Najlepiej kupować w sprawdzonym mięsnym, mięso świeże. Trudniej jest z kośćmi… jednak też bez tragedii. Kupujemy kości z którymi nasz pies da sobie radę – nie za małe (bo może je połknąć) i nie za duże. Uważamy na kości nośne dużych zwierząt, ponieważ są bardzo twarde – o ile nasz pies je sobie poobgryza i zostawi jest w porządku to jeśli pies będzie próbował je zjeść do początku do końca to może uszkodzić sobie zęby. Natomiast… nie kupujemy żadnych kości poddanych obróbce termicznej czy nawet wędzeniu… Kupujemy raczej kości mięsne, otulone mięsem czy skórą a nie gołe.

Jak przygotować?

Tutaj pies liczy na Twój kulinarny talent! Nie… nie musisz być masterchefem! 😂 Jeśli chodzi o kości to nie poddajemy ich obróbce chemicznej, i tak naprawdę niewiele wiecej poza umyciem i obejrzeniem kości zrobić nie musicie. Chodzi o dobre dopasowanie kości do psa pod względem rozmiaru i twardości oraz o obejrzenie czy kość nie jest zepsuta i czy nie ma jakiś wystających części, które ew. mogłyby psa poranić, szczególnie psa początkującego i łapczywego. UWAGA! kości nie podajemy zbyt dużo – kości mają właściwości zatwardzające, a więc musimy uważać by nie zafundować zatwardzenia naszemu psu – monitorujcie sprawę i regulujcie ich ilość, jednak nie podawałabym ich więcej niż raz dziennie, w zależności od wielkości kości także.

Jeśli chodzi o mięso, które chcemy zafundować psu w postaci przekąski do żucia czy też w postaci treserek, to tutaj mamy więcej pola do popisu. Najczęściej przygotowuje się je na drodze suszenia, krojąc wcześniej mięso na cienkie paski. Mięso nabijamy na patyczki do szaszłyków i przewieszamy przez kratkę w piekarniku tak by zwisało swodobnie.

Możemy także, jeśli nie chce nam się kroić bądź też nie dajemy rady pokroić mięsa zbyt cienko (tak jest często z płucami wołowymi, które ja osobiście mielę) zmielić mięso dość drobno i wylać masę cienką warstwą na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Możemy dodać jakiś ziół lub oleju rybnego lub np. oliwy z oliwek dla ciekawszego smaku czy też jako dodatek dla sierści naszego psa. 

Niezależnie od formy jaką wybierzemy, mięso suszymy a nie pieczemy w piekarniku. Jest to lepsze, gdyż dzięki temu mieso zachowuje więcej swoich wartości, a i nie jest na tyle twarde i łatwiej poddaje się daleszemu krojeniu. A więc piekarnik ustawiamy na 70 stopni i uchylamy drzwiczki w piekarniku. Można to zrobić np. podpierając je korkiem do wina. I tak mięso pozostawiamy na 4 – 5 h. Możemy też mięso suszyć w suszarce na żywność, wtedy temepratura i bieg powietrza są bardziej odpowiednie.

Po ususzeniu mięso powinno być nadal elastyczne, ale przy tym dość suche. Im bardziej wilgotne będą smakołyki, tym krócej nam wytrzymają zanim się zepsują. Jednak dobrze wysuszone i przechowywane w szczelnie zamkniętym pojemniku wyłożonym papierem wytrzymają nawet kilka tygodni… Natomiast bardziej wilgotne są z reguły bardziej atrakcyjne dla psów.

Kiedy wyjmiemy mięso z piekarnika czy też suszarki i damy mu chwilkę ostygnąć zabieramy się za jego cięcie. Dłuższe paski przydadzą się do żucia a malusie kawałki na trening. Ciąć możemy albo ostrym (bardzo ostrym!) nożem albo często jeśli mięso nie jest zbyt twarde nożyczkami idzie sporo szybciej.

I voilà..!

Nam jak widać smakuje…

Written by Olga Jackowska - 5 grudnia, 2017 - 3967 Views