Dobry start dla szczeniaka cz.2 – ogólne zasady pracy ze szczeniakiem
Dziś zgodnie z zapowiedzią zagłębiamy się dalej w temat pracy ze szczeniakiem i powiemy sobie o tym jakie są nadrzędne zasady dotyczące szkolenia szczeniaków i na co zwrócić szczególną uwagę. Co jest takiego specyficznego w sesjach szkoleniowych z małymi sierściuchami i czy to zalety czy przekleństwa?
Zasady pracy ze szczeniakiem
💡 Szczeniaki wydają się być bardziej nakręcone i zmotywowane niż to jest w przypadku dorosłych psów jednak należy mieć na uwadze, że ich umiejętność utrzymania skupienia jest zdecydowanie słabsza a więc możemy powiedzieć, że szczeniak faktycznie pracuje energiczniej, żwawiej i jest bardziej zainteresowany ale szybciej traci skupienie. To co nam tutaj pomoże to podzielenie sesji na wiele krótkich ale intensywnych serii, które oddzielać będziemy zabawą czy np. pogonią za smakołykiem kiedy to pies może “puścić umysł luzem” i wyłączyć skupienie jednocześnie pożytkując energię.
💡 Nadrzędnym celem, który przyświecać nam powinien ze względu na to, że osiągnięcie go zaprocentuje nam na przyszłość, to wytworzenie w szczeniaku jak najbardziej pozytywnych skojarzeń z sytuacją szkolenia. Jak? Obserwując też siebie. Jako psycholog wiem, że często brakuje nam cierpliwości, mamy lepsze lub grosze dni. I nic w tym złego czy dziwnego! Ważne by być tego świadomym i umieć odpuścić sesję jeśli wiemy, że nasze pokłady cierpliwości są dziś ograniczone. Szczeniaki przy całej swojej energiczności są także chaotyczne i mogą mieć problem z kontrolowaniem impulsów, co z naszej strony wymaga cierpliwości, zrozumienia i konsekwencji by tą kontrolę w nich wzmacniać. Jeśli i my damy się ponieść emocjom i będziemy chcieli odbębnić codzienny trening ze szczeniakiem możemy popłynąć w chaosie razem z naszym psim dzieckiem. Trening ze szczeniakiem (ze szczeniakiem szczególnie ale z dorosłymi psami także!) powinien był pełny pozytywnych wzmocnień i przebiegać w luźnej, radosnej atmosferze i mieć możliwie w dużym stopniu formę atrakcyjnej dla psa zabawy. Pies doskonale wyczuje nasze zdenerwowanie czy napięcie i może stracić motywację do pracy z nami. Bądźmy obecni w 100% na tym treningu, okażmy psu zainteresowanie i radość z jego postępów.
💡 Dla szczeniaka wszystko dookoła jest nowe! Wszystko pachnie fajnie i warto zajrzeć tu czy tam żeby sprawdzić to czy tamto. Trzeba mieć to na uwadze, że musimy być szczególnie atrakcyjni dla psa by ten chciał z nami pracować. Trzeba też mieć tego świadomość podczas planowania sesji treningowych i miejsca gdzie mają się one odbywać – mam tutaj na myśli rozproszenia, które w okresie szczenięcym mogą być szczególną bombą. Nie możemy ich oczywiście zupełnie wykluczyć i nie warto też tego robić. Warto je umiejętnie wprowadzać, stopniować i nie rzucać psa na głęboką wodę, co w razie wielokrotnych porażek mogłoby być dla niego motywacyjnym ciosem.
💡Pamiętajmy, że szczeniak to istota, z którą będziemy żyli przez najbliższe 10 – 15 lat naszego wspólnego życia. Szkolenie go rozpoczynamy głównie pośrednio po to by mieć z nim dobrą relację a więc po prostu się dogadywać. Szkolenie ma służyć właśnie zacieśnianiu relacji między nami a więc dbajmy o to by obojgu nam kojarzyło się dobrze.
💡 Musimy mieć świadomość różnorodność a więc różnic indywidualnych, które występują pomiędzy jednym z drugim szczeniakiem. Jeden będzie bardzo lubił ganianie za piłką a drugi będzie fanem wąchania i wąchania i….wąchania. Geny i wpływ wczesnych doświadczeń sprawiają, że szczenięta różnią się między sobą, co będzie miało wpływ na ich wyniki na drodze szkolenia. Każdy z nich uczy się w swoim indywidualnym tempie, na który wpływ mają także postawa czy umiejętności szkoleniowca. A więc to co ważne, to nie brać do siebie wszelkich regresów i problemów szkoleniowych i mieć na uwadze to, że nasz pies przychodzi na świat z bagażem genowym.
💡 Naukę rozpoczynamy możliwie jak najwcześniej. W wielu dobrych hodowlach psy poznają podstawowe umiejętności jeszcze przed opuszczeniem hodowli. I nie chodzi tutaj tak naprawdę o to czy pies umie siadać czy leżeć ale o taką metaumiejętność pracy z człowiekiem i załapanie od małego, że jest w tym coś fajnego. Tak jak pisałam już gdzieś kiedyś – szczeniaki często mają naturalną tendencję do podążania za człowiekiem i jeśli odpowiednio wcześniej ją wzmocnimy poprzez nagradzanie w trakcie szkolenia to uzyskamy dobry bonus to naszej dalszej pracy.
💡 Co więcej, naukę rozpoczynamy raczej od podstaw niż sztuczek. Zacznijmy od tak podstawowych umiejętności jak sygnał neutralny, skupienie uwagi na przewodniku czy targetowanie. Jeśli dobrze to wypracujemy to będzie to dobra baza do dalszej pracy. Oczywiście możemy wprowadzać kilka umiejętności, ale nie chaotycznie, po jednej serii na jedną umiejętność i 3-4 nowe umiejętności na raz. Lepiej powoli wypracować nowe umiejętności i dopiero dokładać nowe niż zarzucić psa nowościami, które ostatecznie mogą być dla niego trudne do różnicowania.
To wydaje mi się jedne z głównych kwestii, na które należałoby zwrócić uwagę, gdy bierzemy się za pracę ze szczeniakiem. Jeśli macie coś do dodania ze swojej strony koniecznie piszcie w komentarzach, szczególnie o swoich doświadczeniach, które każde samo w sobie jest wartościowe i warte podzielenia się! Co było trudnego, co Was zaskoczyło a co Wam się podobało?