10 zalet psich sztuczek – Pieski Umysł – Szkolenie psów i konsultacje Warszawa

Pieski Umysł – Szkolenie psów i konsultacje Warszawa

Szkolenie psów w Warszawie – szkolenia grupowe dla szczeniąt i dorosłych psów, konsultacje behawioralne, zajęcia indywidualne

10 zalet psich sztuczek<br/><span style='font-size: 14px; font-weight: 400; letter-spacing: 0; font-family: 'Lato';'>DLACZEGO SZTUCZKI TO NIE WIDZIMISIE?</span>

10 zalet psich sztuczek
DLACZEGO SZTUCZKI TO NIE WIDZIMISIE?

Ostatnio braliśmy wraz z Arbuzem udział w seminarium z Patrycją Kowalczyk, dotyczącym frisbee, sztuczek i obedience. Obowiązywała standardowa formuła – każdy miał przeznaczonych kilka wejść z własnym psem i mógł pracować z Patrycją nad czym chciał. My pojechaliśmy tam z myślą o obiedience, chcieliśmy przećwiczyć to i owo. A tu spotkało nas ciekawe zaskoczenie – nikt, poza nami, nie pracował nad obi, a co wiecej, 95% grupy pracowało nad…. sztuczkami! Pomyślałam… STOP – jakie sztuczki zna Arbuz? Hm… jeśli nie liczyć typowych umiejetności, które niektórzy zaliczają do sztuczek, jak np. siad, leżeć to… obrót i to tylko w prawo, wchodzi pomiędzy nogi, łapie smaka w powietrzu, no i niemrawo podaje łape. Pomyślałam “wiocha, mega ubogo”, a potem przypomniało mi się, że zrobiłam to zupełnie świadomie – świadomie podjęłam decyzje, która brzmiała mniej więcej tak:

Po co nam sztuczki… chyba tylko po to, żeby się popisywać, zainwestujmy czas w coś bardziej wartościowego!

Wielokrotnie spotkałam się z podobną opinią innych trenerów, którzy otwarcie przyznają – mój pies nawet łapy podać nie umie, ale za to… chodzi wzorcowo przy nodze, aportuje i tak dalej i tak dalej. I gdy miałam do wyboru trening obi, dummy czy tropienie wybierałam  bez wahania, a sztuczki… kto by miał na to czas?!

No i BOOOOM, na seminarium jakby otworzyła mi się nowa zapadka w mózgu. Od tamtego czasu conajmniej 4 razy w tygodniu, w krótkich domowych sesyjkach pracujemy nad sztuczkami. Dlaczego? Bo poznaliśmy ich wartość, także widząc jak wiele braków dzięki nim jesteśmy w stanie uzupełnić. To przede wszystkim boost dla naszej relacji, czas na fun razem :)

Poznaj moją subiektywną listę zalet psich sztuczek – jako wartościowego uzupełnienia Waszych nie tylko sportowych treningów, ale i codziennego życia – nawet jeśli nic nie trenujecie 😉

🕵 pobudzają psią kreatywność, sprawczość, pewność siebie

Im bogatsze doświadczenia zdobywa Twój pies tym bardziej różnorodnie widzi świat, jest w stanie przewidywać wiele różnych wypadków zdarzeń, znajdować rozwiązania, dostrzegać związki pomiędzy różnymi bodźcami, ale także pomiędzy swoim zachowaniem a tym, co zadziało się w otoczeniu. Do pewnego stopnia im bardziej różnorodnej stymulacji podlega tym procesy uczenia zachodzą w nim intensywniej i na wielu różnych poziomach – pies uczy się poprzez naśladowanie, metodą prób i błędów, tworzenie związków na zasadzie bodziec – reakcja, ale także poprzez wgląd a więc pewnego rodzaju przekminienie – ‘a, już wiem, wymyśliłem!‘. Różnorodne wyzwania, które przed nim stawiasz pozwalają mu testować swoje działania i dopasowywać je do sytuacji tak by uzyskać efekt – pies jest w stanie wymyślić coraz to więcej rozwiązań na dane wyzwanie albo już wie, zna rozwiązanie bo kiedyś to przetestował – ma to w swoim doświadczeniu. Jedynym warunkiem jest świadomy i wrażliwy na swojego psa opiekun – który umie stawiać przed psem takie wyzwania, które nie są ani za łatwe ani za trudne a w razie potrzeby będzie dla psa przewodnikiem – budując w psie motywację do podejmowania działań, testowania, także popełniania błędów! Sztuczki ze względu na swoją różnorodność i ilość pozwalają zapewnić psu całe mnóstwo nowych, ciekawych wyzwań, na które Twój pies przy równowadze samodzielności, ale i Twojej pomocy będzie szukał rozwiązania i obserwował efekty swoich działań. Pies poznaje różne bodźce jak np. hulahop czy inne przyrządy, które wkomponujecie w swoje sztuczki, rozbudowuje stale swoją wizję świata i później w momencie podejmowania własnych decyzji i działań ma większe pole do popisu

🕵 Ty więcej myślisz, kombinujesz i planujesz!

Noga, siad, równaj, leżeć – nie mówię, że tutaj nie ma przy czym kombinować i, że nie wymagane jest Twoje skupienie i zaangażowanie, bo każdy kto lubi dopracowywać detale dla różnych umiejętności znajdzie zawsze coś dla siebie. Ale pomyśl – wymyśliłeś, że nauczysz psa dzwonić dzwonkiem, gdy chce wyjść na dwór, albo zamykać drzwi od łazienki… Jak to zrobisz? Mnie w głowie pojawia się kilka pomysłów dla każdej sztuczki i to jest w tym takie extra – nie ma powiedziane co zrobić, jak nauczyć, ile to będzie trwało. Jesteś, Ty, Twój pies i nagrody. Możecie do woli testować różne pomysły i sprawdzać jakie rozwiązania są dobre a jakie gorsze. Ale to Ty jesteś przewodnikiem – od Ciebie zależy jak wytłumaczysz psu co chcesz osiągnąć! Stąd też przyda się planowanie i wyobraźnia. Dzielenie nawet najbardziej skomplikowanej sztuczki na małe etapy to klucz do osiągnięcia celu, jakże satysfakcjonującego! Wspaniałe by rozwijać siebie jako przewodnika swojego psa.

🕵 pomagają w budowaniu psiej świadomości ciała, wzmacnianiu mięśni

Skok przez przeszkodę, cofanie, wchodzenie przodem/tyłem na przedmioty, wchodzenie na drzewo, opieranie się łapami o Twoje ręce… To tylko przykłady sztuczek, które angażują ciało Twojego psa. Szczególnie wartościowe są te, które wymagają od psa pracy tylnymi łapami – pomagają w budowaniu ich świadomości i lepszej kontroli nad ich ruchem. Sztuczki to często przyjmowanie mniej naturalnych pozycji, intensywniejsze niż zazwyczaj używanie konkretnych grup mięśni.

🕵 możecie je ćwiczyć w krótkich interwałach czasowych, często w domu

Sztuczki jak każda umiejętnosć wymagają stopniowania rozproszeń i generalizacji – a więc przećwiczenie umiejętności w innych kontekstach. Jednak ich efektowność jest często dla nas ważniejsza niż ‘używalność’ w wielu różnych warunkach. Im bardziej nietypowa, wymagająca sztuczka, a więc taka która wymaga od psa zachowania, które kompletnie nie leży w jego etogramie tym bardziej warto ćwiczyć w spokojnym, odciętym od nadmiaru rozproszeń miejscu, często w domu (o ile nie ogaranicza Was brak odpowiedniego miejsca). Sztuczki są często bardzo wymagające, fizycznie i mentalnie, więc w tym przypadku szczególnie warto zadbać i krótkie, intensywne sesje a następnie dać psu czas na uporządkowanie półek w psiej pamięci.

🕵 odwrażliwiają psa na Twoją pozycję ciała

Większość psów, które nigdy nie wchodziły pomiędzy nogi człowieka, nie kładły łap na czyimś ramieniu będzie miała z tym problem. Jak Twój pies zachowuje się gdy energicznie pochylisz się w jego stronę? Sztuczki to okazja by stworzyć w psie pozytywne skojarzenia w związku z Twoją typową/nietypową pozycją ciała. To także pośrednia droga do budowania w psie pewności siebie, a także baza pod inne ćwiczenia, także te sportowe. Pies, który nie czuje się pewnie w związku z Twoją pozycją ciała będzie po prostu emocjonalnie przesiąknięty głownie tym, co robisz Ty i jak on się w związku z tym czuje. Zdecydowanie mniej miejsca zostanie na istotę ćwiczenia. Przykładem, może być tradycyjne chodzenie przy nodze – wiele wrażliwych psów nie czuje się dobrze blisko nogi człowieka z człowiekiem spoglądającym z boku.

🕵 pozwolicie sobie na większy luz – to jest po prostu przyjemne!

Tutaj nie ma konkretnych wymagań, standardów do których dążycie. To Ty jesteś projektantem tego, co chcecie osiągnąć, tego co Cię ucieszy. Mam wrażenie, ze właśnie przy sztuczkach wielu z nas przypomina się dlaczego mamy psa, dlaczego go czegoś uczymy. Oczywiście, często dlatego, że jakieś jego zachowanie nam się nie podoba i pracujemy z nim nad jego zmianą, ale… wielu z nas zaczynało pracę z psem, adoptowało/kupiło psa, ponieważ lubi po ludzku spędzać czas z psem, spacerować, kombinować i wspólnie się uczyć. Sztuczki i radość z małych osiągnięć – to okazja by przypomnieć sobie prostą radość z bycia z psem!

🕵 niekończące się możliwości

Ile jest sztuczek? Dwadzieścia? Sto? Trzysta? Myślę, że nieskończenie wiele…  Możesz nauczyć swojego psa tylu różnych rzeczy – mających jakąś praktyczną wartość bądź też nie. Jednak dla mnie to sam proces nauki, dochodzenie do celu i wnioski na tej drodze to nieoceniona wartość. Różnorodność doświadczeń, które fundujesz swojemu psu jest po prostu niesamowita.

🕵pomagają budować pozytywne skojarzenia z treningiem i motywację do pracy

Zasada jest prosta – im bardziej Ty cieszysz się z treningu, jesteś wyluzowany i spokojny tym bardziej pies chce w tym treningu uczestniczyć. Sukcesy, nawet te małe, prowadzą do wzrostu motywacji, ale motywacja koreluje też z poziomem pozytywnych/negatywnych skojarzeń z treningiem, jakością relacji z człowiekiem, poziomem dostosowania zadań do psa i wieloma wieloma innymi czynnikami. Sztuczki są ekstra pod tym względem, że istnieje naprawdę największe prawdopodobieństwo, że większość z nas w trakcie treningu się wyluzuje, będzie się cieszyć, a nie spinać. Większość z nas nie będzie miała też standardu, do którego będzie dążyć. W dyscyplinach sportowych czy nawet codziennym posłuszeństwie łatwo o porównania z innymi ludźmi i ich psami- pies x umie więcej niż mój, jak to możliwe?!. Stąd blisko już do spięć, nerwów i niestety także nadużyć wobec psa.

🕵duże możliwości personalizacji pod kątem Ciebie i Twojego psa – dobra baza pod inne umiejętności

Sztuczki różnią się dramatycznie i tak naprawdę każdy z nas może wymyślić własną. Możemy też pomyśleć, co jest dla naszego psa problemem albo co nam, ludziom, przydałoby się czy to w codziennym życiu z psem czy w dalszej pracy z nim. Ja na przykład zauważyłam, że Arbuz ma ogromne problemy z uziemieniem się w danej pozycji – na barki wzięliśmy sztuczki które łatwo było mi połączyć z samokontrolą, którą wypracowaliśmy jako pierwszą, np. a kuku pod ręką. To samo, jeśli czegoś nie możecie czy nie lubicie robić – np. Twoj pies ma konkretne problemy zdrowotne lub po prostu coś Was frustruje – możecie łatwo to zmienić, ominąć, wybrać inną sztuczkę :). Dobrą bazą, którą wszystkim serdecznie polecam, są dla mnie co najmniej dwie sztuczki – target dłoni i cofanie, o czym pewnie powstanie w końcu osobny post.

Duże możliwości personalizacji i elastyczność to przede wszystkim możliwość stopniowania poziomu trudności i dostosowanie wymagań do konkretnego psa, ale także do doświadczenia samego człowieka. Dopasowanie wymaga pewnego rodzaju świadomości człowieka na temat możliwości swojego psa, ale także i swoich własnych. Wymaga też pokory i wrażliwości na potrzeby i stan emocjonalny czworonoga.

🕵uczycie się siebie!

Jeśli rzeczywiście traktujecie sztuczki jako coś wartościowego, z ręką na sercu poświęcacie temu czas to bogactwo doświadczeń przez które przechodzicie razem sprawia, że poznajcie siebie, swoją relację w wielu różnych sytuacjach. Macie szansę wypróbować różne sposoby działania, przetestować co zadziałało i wyciągnąć wnioski z pracy Waszego duetu. Wnioski są bardzo różnorodne, bo wyzwania także są kolorowe.

 

Written by Olga Jackowska - 2 lipca, 2018 - 2877 Views